Kreacjonizm – Naukowcy kreacjonistyczni
Opublikowane przez: Piotr Gliściak, 6.07.2025 r.
„Myślę, że naukowiec nie ma innego wyboru, jak tylko podejść do problemu genezy życia poprzez hipotezę samoistnego wytworzenia się… Wystarczy jedynie rozważyć ogrom tego zadania wyewoluowania pierwotnego życia z materii nieorganicznej, by przyznać, że samoistne wytworzenie się żywego organizmu jest niemożliwe. Jednak, oto jesteśmy – w wyniku, jak wierzę, samoistnego wytworzenia się.” “Torch”, 7/75, str. 13
Tak więc najbardziej światli uczeni przyznają, że samoistne powstanie życia jest niemożliwe z naukowego punktu widzenia – a mimo tego nadal w to wierzą. Jednakże w 1981 roku dwóch wybitnych badaczy – Sir Fred Hoyle (astrofizyk) oraz Chandra Wickramasinghe (profesor matematyki stosowanej i astronomii w Uniwersity College w Cardiff) – zaszokowali świat naukowy wynikami swoich obliczeń, które jednoznacznie negowały możliwość spontanicznego powstania życia. Ich odkrycie było kilkakrotnie opisywane w prasie (np. Daily Express w Londynie z 14 sierpnia 1981; The Sunday Mail w Brisbane z 20 września 1981): obaj uczeni, jeden niezależnie od drugiego, wykonali obliczenia, w których chodziło o przypadkowe utworzenie się początku 2000 protein jednokomórkowca-ameby (każda proteina składa się z setek aminokwasów ułożonych w odpowiedniej kolejności) – „Kiedy obaj skończyli, spojrzeli na wynik prawie z niedowierzaniem. Każdy z nich uznał, że owe prawdopodobieństwo powstania przypadkowo iskry życia na ziemi wyraża się, w matematycznym żargonie, jak 1 na 1040 000.” Wickramasinghe, który dotychczas był ateistą, został szczególnie potrząśnięty tym odkryciem:
„Czuję się w tej sytuacji całkowicie skrępowany z powodu stanu ducha, jaki teraz odkrywam w sobie. Nie ma jednak żadnego logicznego wyjścia z tego… Zwykliśmy mieć otwarte umysły; teraz zdajemy sobie sprawę z tego, że jedyną logiczną odpowiedzią na pytanie o powstanie życia jest akt stworzenia – a nie jakieś przypadkowe i losowe wymieszanie materii.”
Zaś Sir Fred Hoyle wyraził później to znikome prawdopodobieństwo (1 do 1040000) w bardziej obrazowy sposób:
„Prawdopodobieństwo powstania choćby jednego z polimerów żywych organizmów przez przypadek jest takie samo jak prawdopodobieństwo, że całkowicie wypełniający przestrzeń Układu Słonecznego niewidomi, obracający w rękach kostkę Rubika, ułożą ją prawidłowo i równocześnie.”
„Nie ważne jak olbrzymie środowisko jest brane pod uwagę, życie nie mogło mieć przypadkowego początku. Stada małp bębniące na chybił trafił na maszynach do pisania nie mogłyby wyprodukować dzieł Szekspira z tej praktycznej przyczyny, że cały dostępny obserwacjom wszechświat nie jest wystarczająco olbrzymi by pomieścić niezbędne hordy małp, niezbędne maszyny do pisania i, z pewnością, niezbędne śmietniki, do których wyrzucanoby nieudane próby. Tak samo rzecz ma się z żywą materią.”
Fred Hoyle and N. Chandra Wickramasinghe, „Evolution from Space: A Theory of Cosmic Creationism” (New York: Simon and Schuster, 1981), str. 148.